A A A

Biżuteria w świetle protokołu dyplomatycznego

 

Protokół dyplomatyczny jest jednym z instrumentów wykorzystywanych w polityce zagranicznej państwa, jest narzędziem komunikacji międzyludzkiej. Określa najwłaściwsze zachowania i procedury postępowania w kontaktach pomiędzy przedstawicielami różnych państw. Jest stosowany po to, by nie dopuścić do nieporozumień i zbędnych konfliktów, okazać innym właściwy szacunek i uprzejmość, zamanifestować swoją godność, powagę, klasę.

 

Oficjalne, wydane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych lub (jak ostatnio) przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, podręczniki protokołu dyplomatycznego nie zawierają tylko opisu ceremoniału dyplomatycznego i norm obowiązujących w kontaktach wzajemnych przedstawicielstw dyplomatycznych oraz z władzami państwa, w którym urzędują, ale również przyjęte powszechnie zwyczaje i zasady zachowania towarzyskiego. Podręczniki te są zatem w znacznej mierze podręcznikami savoir vivre`u, prezentując jego ogólne zasady i szczegółowe wskazania (etykieta).

 

Wiedza z zakresu savoir vivre i etykiety to wiedza niezwykle rozległa. Nie da się jej zawrzeć w jednej tylko, nawet kilkusetstronicowej, publikacji. Podręczniki protokołu dyplomatycznego nakazują dyplomatom opanowanie jej w całości, ale prezentują ją z konieczności wybiórczo uwzględniając, przede wszystkim, te zagadnienia, z którymi wiążą się pojawiające się najczęściej w kontaktach dyplomatycznych problemy, trudności i kłopoty. Dyplomacja zawsze była i nadal jest zdominowana przez mężczyzn. Ma to wpływ również na charakter protokołu dyplomatycznego. I tak np. istotnym elementem życia dyplomatycznego są ujęte szczegółowo w jego protokole herbatki skupiające żony dyplomatów.

 

Warto zauważyć, że elementy etykiety ujęte w oficjalnych podręcznikach protokołu dyplomatycznego nabierają szczególnego znaczenia, zostają bowiem w ten sposób w jakimś sensie skodyfikowane. Ich waga i stopień obowiązywalności w sposób znaczny się zwiększa, ponieważ upowszechniające savoir vivre podręczniki etykiety towarzyskiej i podręczniki etykiety biznesowej odwołują się do podręczników protokołu dyplomatycznego.

 

Niekwestionowanym autorytetem w Polsce w dziedzinie protokołu dyplomatycznego, savoir vivre i etykiety biznesu jest nieżyjący już Edward Pietkiewicz, autor najdłużej obowiązującego „Protokołu dyplomatycznego” wydawanego czterokrotnie przez MSZ oraz autor wielu podręczników z zakresu savoir vivre i etykiety biznesu (choćby: „Dobre obyczaje”, Warszawa 1987; „Savoir-vivre dla każdego”, Warszawa 1997;Etykieta menedżera, czyli sztuka dobrych manier w prowadzeniu interesów”, Warszawa 1990; „Przyjęcia w biznesie i nie tylko”, Warszawa 1995). Najnowszym podręcznikiem jest „Protokół dyplomatyczny. Ceremoniał & etykieta” autorstwa Tomasza Orłowskiego (Warszawa 2006). Na polskim rynku księgarskim funkcjonuje jeszcze wydana przez Szkołę Główną Handlową w Warszawie praca C. Ikanowicza i J. W. Piekarskiego pt. „Protokół dyplomatyczny i dobre obyczaje” (Warszawa 2004) oraz publikacja C. Ikanowicza pt. „Protokół dyplomatyczny w życiu menedżera”, (Warszawa 2004).

 

Protokół dyplomatyczny przywiązuje wielką wagę do strojów zarówno męskich jak i kobiecych. Są one przez niego ściśle określone na każdy czas i okazję, na co dzień i od święta, dla każdego wydarzenie dyplomatycznego, każdego typu dyplomatycznego przyjęcia. Określając wymogi, które musi spełniać ubiór protokół dyplomatyczny określa też ściśle wymogi jakie muszą spełniać dodatki, w tym również biżuteria. Wymogi te jednak tylko w niewielkiej części są ujęte w oficjalnych podręcznikach „Protokołu dyplomatycznego”. Podaje się tylko te podstawowe, których pominięcie przez dyplomatę czy jego żonę może mieć znaczne negatywne skutki zakładając zarazem, że znajomość szczegółów wynikać będzie z kultury osobistej i dobrego wychowania wymaganego od każdego kandydata do pracy w służbie dyplomatycznej oraz z jego nabytego już w trakcie służby dyplomatycznej doświadczenia.

 

Na temat biżuterii kobiet znajdujemy informacje we wszystkich wspomnianych pracach, ale tylko E. Pietkiewicz poświęca temu problemowi dużo miejsca. W obu publikacjach C. Ikanowicza znajdujemy tylko jedną krótką informację na ten temat. Opisując stroje wieczorowe autor stwierdza: „Panie noszą suknie wyjściowe, bądź elegancki kostium z dobraną odpowiednio torebką, biżuterią i obuwiem”. Podręczniki te nie określają co to znaczy dobrać odpowiednio biżuterię do kreacji i pozostałych dodatków. Mamy tu do czynienia tylko z pewną ogólną zasadą, której realizacja wymaga znacznej wiedzy i doświadczenia.

 

Z pracy T. Orłowskiego dowiadujemy się jedynie, że w ciągu dnia biżuteria powinna być „dyskretna”, a wieczorem może być „bardziej zdobna i cięższa”. W tym „Protokole dyplomatycznym” znajdujemy kilka „wskazań elegancji”, które mogą nam być dodatkowo pomocne w doborze biżuterii.

 

Po pierwsze zatem, musi to być zawsze umiar i prostota, którego skutkiem jest pewna „naturalność”.

 

Po drugie, będzie to staranność, której zawsze towarzyszy idealne dostosowanie poszczególnych elementów ubioru.

 

Po trzecie, ma to również być szykowność, która w znacznej mierze sprowadza się do sposobu eksponowania i noszenia, również biżuterii.

 

Po czwarte, jest to dostosowanie ubioru i dodatków do wszystkich okoliczności – do czasu, miejsca, typu wydarzenia, wyglądu innych osób itp.

 

E. Pietkiewicz swoje rozważania na temat biżuterii zaczyna w sposób następujący: „Ozdoby podnoszą estetyczny wygląd, nadają toalecie uroczysty charakter, a zatem nie ich liczba, ale odpowiedni dobór jest tu czynnikiem decydującym. Nie uzyska się dobrego efektu, jeśli na przykład do skromnej sukienki przypnie się klipsy i broszkę, nałoży naszyjnik, ręce ozdobi się bransoletą i kilkoma pierścionkami. Nadmiar ozdób świadczy bowiem o złym smaku, a kobieta tak ubrana przypomina choinkę noworoczną lub wystawę w sklepie jubilerskim”.

 

E. Pietkiewicz zwraca uwagę na to, by w ciągu dnia nosić ozdoby ze srebra, a wieczorem ze złota i by zawsze pamiętać o tym, aby cała biżuteria, którą kobieta nakłada była z tego samego kruszcu. Nie wolno zatem np. do srebrnej bransoletki nakładać złotej broszki, do srebrnych pierścionków złotych kolczyków.

 

Wśród biżuterii wyróżnia w szczególny sposób naszyjniki, które, jak pisze, „często stanowią nieodłączną część ubioru”. Naszyjniki, biorąc pod uwagę ich wielkość i rodzaj, dobieramy, stwierdza, do typu urody, stylu sukienki i panującej mody pamiętając przy tym zawsze, że do szyi długiej będzie pasował naszyjnik krotki, a do szyi krótkiej i szyi grubej długi.

Kobieta używająca kolczyków musi pamiętać, jak zwraca na to uwagę E. Pietkiewicz, o tym, że podkreślają one wyraz twarzy i zmieniają jej proporcje. Tak więc długie i duże kolczyki wydłużają twarz, a małe i krótkie ją poszerzają. Kobiety o pociągłej twarzy powinny zatem unikać jak ognia kolczyków długich i to nawet wtedy, gdy są one szczególnie modne. W ciągu dnia nosimy tylko kolczyki małe i krótkie. Duże i długie można założyć wyłącznie wieczorem.

 

Kolczyki, podkreśla E. Pietkiewicz, trzeba starannie dobrać do koloru cery i koloru oczu i bardzo starannie zharmonizować je z garderobą i innymi dodatkami. Bardzo trudno dobrać jest kolczyki do naszyjnika. Łatwiej jest zastąpić je broszką.

 

E. Pietkiewicz dopuszcza używanie biżuterii sztucznej. Ozdoby sztuczne, pisze, „zyskały obecnie pełne prawa i zajmują ważne miejsce jako znaczący i mający szerokie zastosowanie dodatek, który podnosi estetyczny wygląd stroju kobiety”.

 

Biżuterię taką, nosimy jednak, czytamy w „Protokole dyplomatycznym”, tylko w ciągu dnia, przede wszystkim do pulowerów, letnich sukien i ubiorów o charakterze sportowym.

 

E. Pietkiewicz charakteryzując poszczególne stroje obowiązujące w życiu towarzyskim określa jaka biżuteria do nich pasuje. Tak więc zaleca, aby do sukienek przedpołudniowych zakładać biżuterię sztuczną lub srebrną, do sukienek wizytowych biżuterię srebrna, złotą, ewentualnie w niektórych przypadkach sztuczną unikając przy tym efektu „przeładowania”. Jeżeli jednak jest to kostium, nawet aksamitny należy unikać wszelkich wyszukanych ozdób. Najwięcej ozdób i najbardziej wyszukanych zakłada kobieta do sukni balowej, ale, jak czytamy powinny być one zastosowane „z umiarem, aby całość wyglądała uroczyście i ładnie, ale jednocześnie elegancko”.

 

W „Protokole dyplomatycznym” E. Pietkiewicza odnaleźć można jeszcze kilka uwag związanych z biżuterią. Kilkakrotnie powtarza się i jest podkreślana podstawowa zasada, że niezależnie od pory dnia wszystkie ozdoby muszą być „do siebie dopasowane” i „zharmonizowane ze strojem oraz cechami fizycznymi osoby, która je nosi”. E. Pietkiewcz podkreśla, że kobieta nie zakłada żadnej biżuterii na pogrzeb. Wśród największych błędów jakie kobieta może popełnić w ubiorze wymienia ozdobienie rąk wieloma pierścionkami.

 

Uwagi dotyczące biżuterii zawarte w podręcznikach protokołu dyplomatycznego uchylają w sposób wyraźny tylko pewien rąbek tajemnicy ozdób. Mogą pomóc kobietom w uświadomieniu sobie, że stosowanie biżuterii wymaga znacznego „profesjonalnego” przygotowania – zdobycia obszernej wiedzy i wcale nie łatwych umiejętności. Kiedyś młode kobiety nabywały tej wiedzy i umiejętności od matek. Dziś ma to raczej rzadko miejsce. Starsze pokolenie wychowane w PRL-u samo musi uzupełniać liczne braki w tej materii. Pozostaje więc sięgać do dobrych podręczników savoir vivre, etykiety biznesu, stylistyki. Pomocne mogą być również profesjonalne kursy z tych dziedzin.

 

Stanisław Krajski