A A A

Czy w trakcie rozmowy towarzyskiej wolno opowiadać dowcipy i angdoty?

Odradzamy tak jak i wiele podręczników savoir vivre opowiadanie dowcipów w towarzystwie, które nie jest gronem bardzo zżytych ze sobą znajomych.

Ludzie mają poczucie humoru w bardzo różnym stopniu. Ich wrażliwość jest bardzo zróżnicowana. Ich skojarzenia są często diametralnie odmienne. Jednego gorszy to, co dla drugiego jest czymś tylko dowcipnym. Jeden się śmieje a drugi odczuwa niesmak. Ktoś czegoś nie zrozumie i poczuje się obrażony. W dowcipach pojawiają się różne zawody (lekarze, policjanci), pojawiają się grubasy i blondynki, teściowe. Kogoś to może dotknąć, bo jest grubasem, blondynką, bo jego współmałżonek, matka, brat jest lekarzem czy policjantem, bo bardzo ceni swoją teściową itd.

 

Wszelkie nasze wypowiedzi w towarzystwie nie powinny budzić jakichkolwiek kontrawersji czy negatywnych reakcji. Powstrzymajmy się zatem od dowcipów.

 

Jeśli już mamy być zabawni lepiej stosujmy anegdoty – opowieści z życia prawdziwych ludzi, najlepiej sławnych. Możemy anegdotami okraszać nasze wypowiedzi. Tu też jednak nie przesadzajmy. Możemy zostać potraktowani jako ludzie niepoważni. Anegdota jest dopuszczalna a nawet wskazana wtedy, gdy ktoś popełni gafę, nietakt, gdy stanie się coś „nie tak”, ktoś obleje się zupą itd. i należy od tego nietaktu, gafy czy zdarzenia odwrócić uwagę wszystkich, czy przywrócić dobrą atmosferę. Warto nawet na taką okazję mieć przygotowaną specjalną anegdotę.