A A A

Jak szybko ta moda się zmienia

Trafił do mnie pewien oficjalny dokument wydany ostatnio jednej z pacjentek szpitala MSWiA w Warszawie. Na dokumencie tym jest pieczątka „Izba Przyjęć z Oddziałem Pomocy Doraźnej Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej Stołecznego Zarządu Służby Zdrowia MSWiA”. Dokument nosi tytuł: „Potwierdzenie odbioru rzeczy chorego”. Jego treść jest następująca: Imię i nazwisko….; przybył (a) do szpitala dnia….; Oddała do przechowania następujące rzeczy:.. Dokument wylicza te „rzeczy”. Pacjent ma stawiać „ptaszki” przy pozycjach, które odpowiadają poszczególnym częściom jego garderoby.

Zainteresowały mnie następujące pozycje: biustonosz, stanik, koszulka, halka, pończochy, podwiązki.

Druk, na którym sporządza się dziś ten dokument ma wyraźnie swoje lata. Nie jest to jednak „zabytek”. Ile może mieć lat? Trzydzieści, czterdzieści? I zobaczmy jak wiele się od tego czasu zmieniło w ubiorze kobiety.

Nie ma tam w ogóle wyszczególnionych rajstop. Zamiast tego są pończochy, które dziś noszą niekiedy, raczej rzadko, niektóre kobiety, ale nigdy w parze z podwiązkami.

Większość kobiet, nie mówiąc już o mężczyznach, może zaskoczyć pojawienie się dwóch oddzielnych pozycji występujących obok siebie, a mianowicie „biustonosza” i „stanika”. Czyż to nie to samo? Teraz być może tak. W latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych ubiegłego wieku jednak nie.

Co to jest biustonosz każdy raczej dobrze wie. Stanik to zaś, jak czytamy w „Słowniku mody”, „damski ubiór wierzchni górnej połowy ciała okrywający stan czyli talię i piersi”.

Dlaczego jeszcze tak niedawno noszono staniki? Z dwóch powodów. Po pierwsze, by bluzka czy koszula tak szybko się „od wewnątrz” nie brudziła. Po drugie, by maksymalnie chronić od wewnątrz ubranie wierzchnie, które często było z najwyższej jakości surowców, eleganckie i, co za tym idzie bardzo drogie. Jakość i fason jednak tego ubrania (np. tej sukienki) były takie (jakość najwyższa, fason klasyczny), że przy odpowiednim z nim obchodzeniu się mogło być noszone przez całe życie i, następnie przekazane do użytkowania córce lub wnuczce. Dzisiejsze podręczniki savoir vivre i stylistyki zalecają, by szyć sobie na miarę takie właśnie ubrania.

Co to jest koszulka? To dłuższy stanik. Jaka jest różnica pomiędzy koszulką a halką, którą dzisiaj nosi jakieś pół procenta kobiet, a może mniej? Halka była o wiele dłuższa. Inny był też typ materiału służącego do jej uszycia i sposób wykończenia. Koszulka chroniła wierzchnie ubranie od zabrudzenia „z wewnątrz” i była też zakładana z okazji chłodów. Halka spełniała ponadto dwie funkcje. Po pierwsze, powodowała, że sukienka czy spódnica dobrze leżały i się nie podciągały. Po drugie, była kokieteryjna i trochę frywolna (obszyta koronką). Gdy ukazał się jej jakiś rąbek panowie byli tym często bardzo zainteresowani.

Ach łza się w oku kręci i nasuwa się refleksja, że onegdaj kultura ubioru kobiecego była jednak o wiele wyższa.

Stanisław Krajski