A A A

Pierwsza część wizyty

Etykieta bardzo ściśle określa wszystkie procedury związane z powitaniem gości. W pierwszym rzędzie przygotowujemy na ich przybycie przedpokój i łazienkę. Z przedpokoju usuwamy wszystkie wierzchnie okrycia, czapki, kapelusze, szaliki, buty i kapcie, przygotujemy krzesło lub fotel, na którym gość usiądzie, by zmienić (szczególnie zimą i podczas pluchy) buty na półbuty i pantofelki. Na podorędziu powinna być długa łyżka do butów. Z łazienki usuwamy wszystkie suszące się tam rzeczy, nasze ręczniki i kosmetyki wywieszając ręczniki dla gości i przygotowując nowe mydło.

 

Gościom otwiera drzwi gospodarz (gospodyni przebywa w salonie), pomaga im się rozebrać. Gdy zmienią obuwie proponuje im skorzystanie z łazienki, gdzie goście myją ręce, gdzie kobiety poprawiają makijaż, fryzurę i dokonują ostatecznego przeglądu garderoby, a panowie poprawiają krawat i uczesanie.

 

Po wyjściu gości z łazienki gospodarz prowadzi ich do salonu, w którym dopiero następuje przywitanie, najpierw z gospodynią, potem z gospodarzem, a następnie z pozostałymi domownikami, którzy się tam znajdują. Rękę pierwsza wyciąga na powitanie zawsze gospodyni. Po przywitaniu i ewentualnym przyjęciu kwiatów i innych prezentów gospodarze wskazują gościom miejsca i proponują aperitif oraz podejmują wstępną rozmowę, tzw. rozmowę o niczym (określaną w literaturze savoir vivre jako small talk), a więc lekką rozmowę towarzyską, w której nie poruszamy żadnych poważnych tematów i która składa się z krótkich sekwencji tak, że w każdym momencie można ją zakończyć.

 

Kwiaty wstawiamy na oczach gości do wazonów, a prezenty rozpakowujemy i zachwycamy się nimi.

 

Gdy następni goście zadzwonią do drzwi procedura ta się powtarza. Pojawia się tylko jeden nowy element. Nowi goście witają się również ze „starymi” gośćmi. Mogą się nie znać. Do obowiązków gospodarza należy wzajemne ich przedstawienie sobie. Pojawia się więc problem precedencji (pierwszeństwa), który w tym wypadku ma bardzo proste rozwiązanie: osoby już obecne są zawsze ważniejsze od wchodzących. To więc one wyciągają pierwsze ręce na powitanie i to im gospodarz przedstawia wchodzących.

 

Ta część przyjęcia, w trakcie której następuje powitanie gości nazywa się aperitif. Trwa ona z reguły 15 minut. Możemy ją przedłużyć do 30 minut, gdy gości jest dużo. Jeśli ktoś w tym czasie nie przyszedł nie czekamy na niego, chyba, że jest to gość honorowy, na którego czekamy do skutku (jednak bez zbytniej przesady).

 

Po zakończeniu aperitifu, gdy wszyscy goście się już zbiorą zapraszamy ich do stołu.