A A A

Pozycja kapłana w życiu towarzyskim

Pozycja ta jest szczególna i wyjątkowa ze względu na porządek wiary, ale i porządek kultury, tradycji i obyczaju.

Kapłan, ujmując te problem w porządku wiary, jest, jak mówi Sobór Watykański II, tym, który otrzymał Ducha Świętego, upodobnił się do Chrystusa Kapłana, został naznaczony szczególnym znamieniem, aby móc działać w imieniu Chrystusa, tym, który jest narzędziem Jezusa Chrystusa, Jego sługą i współpracownikiem stanu biskupiego (por. DK 2 i 12).

W przeszłości, ze względu na to, całowano kapłanów w rękę. Zdarza się to zresztą i obecnie. Spotkałem kiedyś młodego księdza, który próbował wyrwać rękę, gdy całowała ją starsza kobieta. Powiedziała ona wtedy coś, co ten kapłan zapamiętał sobie, jak stwierdził, na całe życie: „Przecież ja nie całuję księdza w rękę jako Jana Kowalskiego tylko jako kapłana”.

W tradycji europejskiej, szczególnie tradycji polskiej, kapłan zawsze był zaliczany do wyższych warstw społecznych. W Polsce pojawił się nawet specyficzny tytuł „ksiądz”, który sygnalizuje, że należy go zaliczać do arystokracji i traktować tak jak traktuje się książąt.

Tak więc należy traktować kapłana, w stosunkach towarzyskich, ale i służbowych, zawsze w sposób szczególnie wyjątkowy, z wielkim szacunkiem, jako gościa honorowego, gościa, któremu należą się specjalne względy.

Specjalne, choć już nie takie, względy należą się też zakonnikom i zakonnicom jako osobom konsekrowanym.

Jedna uwaga na koniec. Zdarza się, że osoby świeckie przechodzą na „ty” z księżmi (zakonnikami, zakonnicami). Pamiętajmy zawsze, że takie spoufalanie się może być stosowne tylko w kontaktach bardzo prywatnych. W życiu towarzyskim w większym gronie i w życiu zawodowym należy nadal stosować wszystkie oficjalne formy. Ta zasada jest zresztą szersza i dotyczy praktycznie wszystkich osób, szczególnie osób utytułowanych i na stanowiskach.