A A A

Przepuszczanie w drzwiach

(jest to fragment książki Stanisława Krajskiego pt. "Savoir vivre 250 problemów". Książkę można kupić w księgarni znajdującej się na naszej stronie)

Nauczono mnie, że należy zawsze przepuszczać kobietę w drzwiach. Ostatnio mam jednak takie jakieś szczęście, że większość drzwi, przez które przepuszczam narzeczoną to wielkie, solidne drzwi na sprężynie otwierające się do środka. Gdy stajemy przed nimi od zewnątrz i ja próbuję je uchylić to robi się mała szparka przez którą narzeczona, kobieta tzw. słusznej postury nie może się przecisnąć, a gdy pchnę je mocniej to ją uderzają, gdy przez nie przechodzi. Zaczynam mieć wątpliwości czy właściwie z tymi drzwiami postępuję.

I słusznie, że ma Pan wątpliwości. Postępuje Pan nieprawidłowo. Gdy drzwi otwierają się do wewnątrz powinien Pan przez nie przejść pierwszy i je przytrzymać. Pamiętajmy, że najważniejsze są pierwsze i najbardziej ogólne zasady savoire vivre`u, a one mówią, że wszelkie nasze postępowanie powinno ułatwia innym życie i czynić je wygodniejszym. Mamy ułatwiać przejście przez drzwi kobiecie a nie narażać ją na niewygody i siniaki.

Wiem, że obowiązuje zasada, iż wychodzący przez drzwi mają pierwszeństwo. Czy jednak obowiązuje ona w każdym przypadku? Wychodzę np. ze sklepu, a do jego drzwi zbliża się starsza pani. Czy jednak nie powinien jej przepuścić?

Powinien Pan. Żadna ze szczegółowych zasad savoir vivre nie jest sztywna i każda jest racjonalna. Przepuszczamy wychodzących, bo oni robią dla nas miejsce w danym pomieszczeniu. To jest logiczne. Oprócz tego jest jednak coś takiego jak np. szacunek i coś takiego jak np. życzliwość. Starszą panią przepuszczamy z szacunku, a mężczyznę, który jest naszym równolatkiem i który właśnie wkracza do sklepu, gdy my go opuszczamy, możemy przepuścić z życzliwości. Nigdy za mało grzeczności.

Jestem świeżo upieczonym i bardzo zapracowanym dyrektorem. Mama nauczyła mnie abym zawsze przepuszczał kobiety w drzwiach. W moim biurze pracują prawie same kobiety i wciąż są w ruchu. Gdy gdzieś zmierzam i chciałby je wszystkie przepuszczać w każdych drzwiach to zabrałoby mi to absurdalnie dużo czasu. Co z tym fantem zrobić?

Są dwie precedencje (zespół reguł pierwszeństwa): towarzyska i zawodowa. W świetle towarzyskiej mężczyzna przepuszcza kobietę, w świetle zawodowej podwładny przepuszcza zwierzchnika. Nie oznacza to jednak, że mężczyzna dyrektor ma zawsze postępować według precedencji zawodowej i ignorować w pracy zasady życia towarzyskiego. Powinien przepuszczać w drzwiach kobiety podwładne w drzwiach kiedy to jest racjonalne – nie utrudnia mu spełniania zawodowych zadań. Gdy zatem spotka Pan na korytarzu przy drzwiach jedną kobietę (np. swoją sekretarkę) niech ją Pan przepuści, a gdy spotka Pan 10 kobiet, a spieszy się Pan np. na spotkanie z ministrem to śmiało może Pan wymusić pierwszeństwo nie łamiąc przy tym zasad savoir vivre.