A A A

Polska, książki i kobiety

 

W czasach PRL- ukazała się książka Tadeusza Rojka pt. „Damy, rycerze i dżinsy”. Jest ona poświęcona historii obyczaju w Polsce. Pisząc o średniowieczu autor opiera swoje jego ogólne charakterystyki na wytworzonych przez komunistów, ale i przez lewicę na Zachodzie, kłamliwych stereotypach. Gdy jednak przechodzi do szczegółów podaje informacje, które świadczyłyby o czymś zupełnie przeciwnym niżby to z tych stereotypów wynikało. Jedna z nich dotyczy czytelnictwa w Polsce pod koniec średniowiecza. Tadeusz Rojek stwierdza, że z przekazów i dokumentów wynikałoby, że polscy mężczyźni nie interesowali się wtedy w ogóle książką. Znalazła się ona w polskich domach i zaczęła być czymś w nich ważnym… za sprawą kobiet. „przedłużające się nieobecności męża, odmienność zainteresowań, łowy, zjazdy, sejmy czy uczty – pisze Rojek – nader często zostawiały panią w samotności. W długie wieczory jesienne czy zimowe, wkradała się po prostu nuda zrodzona z jednostajności życia. Część niewiast wykształconych po klasztorach w czytaniu zaczęła się domagać dla siebie modlitewników, pieśni religijnych, opowieści apokryficznych. W drugiej połowie XV wieku pojawiło się ich stosunkowo dużo i zdołały one rozbudzić zainteresowania mężczyzn, a przynajmniej ich zaintrygować, co tez białogłowy tak ciekawego w książkach znajdują (…) A tymczasem dla mnich skrzypiały pióra gęsie, przepisujące poezje. Dla nich tłumaczono teksty łacińskie i dla nich wreszcie pisano pierwsze polskie teksty literackie. One były ich pierwszymi czytelniczkami, one stały u ich kolebki, one wreszcie nawiązały z książką przyjacielskie stosunki”.

Polska, kraj katolicki, kraj będący królestwem Matki Bożej był zawsze krajem, w którym kobietę poważano i liczono się z jej zdaniem. Uznanie godności kobiety, szacunek dla niej, jej szczególną rolę w rodzinie i społeczeństwie przyniosło nam średniowiecze – czasy, w których chrześcijaństwo wyznaczało ludzie indywidualne społeczne spojrzenie.